Sesje indywidualne z Luizą to dla mnie niezwykła podróż do wnętrza siebie, otwieranie się na emocje oraz stany, które do tej pory trudno mi było przyjąć i zaakceptować. Ta niesamowita transformacja dzieje się w kontakcie, w relacji z kobietą, którą odbieram jako niezwykle zdeterminowaną, subtelną i ciepłą. Jej zaangażowanie i dbałość napełniają mnie spokojem i nadzieją, czuję się zadbana i ważna. Praca przy dźwiękach mantr oraz techniki, które Luiza stosuje silnie na mnie działają i mocno przeobrażają. Sesje te stanowią dla mnie doskonałe uzupełnienie praktyki jogi kundalini, w wyniku której nie tylko uspokajam się, wyciszam i napełniam energią, ale także natrafiam na trudniejsze momenty, blokady wymagające dalszej uważnej pracy. Cieszę się, że poznałam Luizę i że mogę z nią pracować – ta relacja jest dla mnie bardzo budująca.

Joga kundalini w moim odczuciu jest wspaniałą metodą i drogą życia w zgodzie ze sobą. Już pierwsze zajęcia, zrobiły wiele dobrego dla mojego ciała. Czułam się głęboko zrelaksowana, jakbym była na wspaniałej odnowie biologicznej na basenie…ale tak to była odnowa, cudowna regeneracja. Byłam bardzo spokojna prowadząc później samochód, radosna i pewna, że jestem zaopiekowana przez Boga, Najwyższe Dobro. Nie każde zajęcia dostarczają tak głębokich odczuć, ale każde poprawiają nastrój i po każdych czuję zbawienne działanie koncentrowania się na oddechu i samego oddechu. To takie proste, że aż niesamowite. Joga kundalini umacnia mnie — moja sferę emocjonalną, fizyczną i duchową. Czuję się silniejsza i bardziej zaczęłam ufać  sobie.

Luiza dziękuję ci za twój spokój, łagodność i opiekuńczość. Bardzo odpowiada mi też dobierana do mantr muzyka.

Na jogę kundalini do Luizy trafiłam dlatego, że było mi po drodze do domu z pracy. Okazało się, że to „po drodze do domu“ oznacza w rzeczywistości powrót do mojego wewnętrznego domu, do mnie samej. Wcześniej ćwiczyłam hatha jogę przez kilka lat, jednak joga kundalini to zupełnie inna jakość. Dzięki niej i dzięki Luizie obudziła się we mnie odwaga do życia takiego jakiego chcę, do życia, w którym sama biorę za siebie odpowiedzialność. Przez wiele lat chciałam odejść z korporacji, wypalenie zawodowe coraz bardziej dawało mi się we znaki. Na jogę kundalini trafiłam czując bezsilność i ogromną złość. Po roku ćwiczeń decyzja o odejściu z pracy po 14 latach była już we mnie mocno ugruntowana. Co więcej, dowiedziałam się, czym dalej chcę się zajmować. Teraz jestem na początku WŁASNEJ DROGI. Ćwiczę i będę ćwiczyć jogę kundalini, bo to niezwykła technika — delikatna, ale i silna jednocześnie. Uwielbiam zajęcia z Luizą za atmosferę pełną akceptacji, za profesjonalizm, za rozbrzmiewające w tle dźwięki mantr, za delikatność i moc. BARDZO DZIĘKUJĘ.

Jak wpłynęła na mnie praktyka jogi kundalini?

Przede wszystkim nauczyłam się kontroli nad samą sobą. Niewiarygodne jest to jak wiele negatywnych emocji potrafiłam sama w sobie wygenerować, emocji, które później wymykały mi się spod kontroli i odbijały szerokim echem na najbliższych osobach. Zanim zaczęłam uczęszczać na jogę bardzo łatwo wpadałam w złość, z którą w żaden sposób nie potrafiłam sobie poradzić. Mimo że rozsądek podpowiadał mi w takich sytuacjach, że powinnam się wyciszyć, że złość i frustracja, która w większości przypadków była bezpodstawna szkodzi nie tylko tym, którzy mnie otaczają, ale przede wszystkim mi samej, to zawsze byłam na przegranej pozycji z negatywnymi emocjami. Aby się od nich uwolnić moim jedynym sposobem był sen, a więc w zasadzie dopiero następnego dnia rano czułam się znowu dobrze. Po kilku miesiącach regularnej praktyki jogi kundalini wystarczy mi kilka głębszych oddechów i uświadomienie sobie, że nie warto niszczyć sobie dnia, czy wieczoru przez wyimaginowany gniew aby w szybki sposób pozbyć się wszystkich negatywnych napięć.

Kolejną rzeczą, za którą jestem wdzięczna jodze kundalini jest fakt, że zaczęłam realizować swoje cele i marzenia a podstawą tego była zmiana mojego nastawienia do życia. Wystarczy, że zaczęłam wierzyć, że to co dobre jest w zasięgu ręki, a joga te wiarę wzmacniała. Choć zawsze chciałam podróżować (jako dziecko nie wyjeżdżałam nigdzie), choć marzeniom, wyobrażeniom i planom nie było końca, to jednak nie potrafiłam wprowadzić tego w życie, zawsze pojawiało się pełno przeszkód i wątpliwości – brak pieniędzy, brak urlopu, brak osoby, z którą mogłabym wyjechać, może lepiej po prostu zostać w domu… kiedy przestałam sobie zadawać pytania i popadać w wątpliwości – a nauczyła mnie tego joga –  zaczęłam realizować to czego chciałam. Wiem, że dla kogoś kto nie praktykuje jogi może się to wydać dość nierzeczywiste – jak kilka ćwiczeń i oddechów mogło wpłynąć na podróże? – ale dla mnie najważniejszym dowodem jest fakt, że do tej pory przez 25 lat mojego życia udało mi się odwiedzić 10 państw, z czego połowę zwiedziłam od kwietnia tego roku (jogę praktykuję od marca) a na najbliższy miesiąc zaplanowane mam dwa kolejne wyjazdy.

No i najważniejszy cel mojego życia – nowa praca, w której będę mogła się realizować i która będzie mnie satysfakcjonowała. Choć od czterech lat tkwiłam w jednym miejscu a mniej więcej od dwóch lat miałam dosyć mojej aktualnej pracy i nawet rozglądałam się za czymś nowym i może nawet więcej niż rozglądałam bo cv wysłałam dużo to wszystko jednak bezskutecznie. Dotarłam do momentu zwątpienia i dałam sobie spokój na jakiś czas. Po kilku miesiącach praktyki kundalini temat ten jednak znowu powrócił z jeszcze większą potrzebą zmiany. Tylko wtedy czułam już, że jestem na nią gotowa i wiedziałam, że jest ona blisko. Nie musiałam długo czekać i nawet nie zadałam sobie zbyt wiele trudu żeby dostać nową pracę. Sama nie mogłam uwierzyć, że tak łatwo i szybko mi się to udało.

Wiem, że Joga Kundalini buduje mnie jako osobę, wzmacnia mój charakter, moją postawę wobec otaczających mnie rzeczy. Czuję się silniejsza, odporniejsza, czuję, że mam wpływ na to co dzieje się w moim życiu. Odkąd praktykuję wprowadziłam do swojego życia większy porządek, zwolniłam tempo, a czasu mam jeszcze więcej. Przestałam odkładać wszystko na ostatnia chwilę, a teraz czekam na to co jeszcze dobrego przyniesie mi Joga Kundalini.

Chyba każdy miewa nad sobą czarne chmury. U mnie nagromadziły się całe tabuny. Smutek, rozgoryczenie, żal, brak motywacji do działania dalej…I ciągłe myśli:,,Dlaczego mnie to spotyka ? Dlaczego czuję się taka samotna ? Nic dobrego mnie już nie spotka…“.

O jodze myślałam już od kilku lat, ale brakowało impulsu, który popchnąłby mnie w tym kierunku. Po raz kolejny przeglądałam internet w poszukiwaniu szkół jogi, otwierając poszczególne linki i czytając informacje o zajęciach, nauczycielach. I wtedy moją uwagę przyciągnęła strona Jogi kundalini na Bemowie. Zebrałam się na odwagę, napisałam maila z prośbą o informacje i poszłam na pierwsze zajęcia. Niepewna, ale bardzo ciekawa i otwarta na to, co może mnie spotkać. I to było jak maleńki promyk słońca wśród ciemności! I Luiza – oaza spokoju, ciepła, dobroci, „utkana” z pozytywnej energii. TO BYŁO TO !

Kolejne zajęcia dawały mi coraz więcej dobrych myśli. Chłonęłam dobrą energię, ale czułam, że potrzebuję jeszcze dodatkowej pomocy, wsparcia, aby pokonać ,,własne demony“. Zapytałam nieśmiało Luizy o kamienie wzmacniające własną energię, czy może mi coś polecić. I tak zaczęły się nasze sesje indywidualne. Dzięki nim dużo więcej się uśmiecham, mam więcej siły, radości i odwagi, jestem otwarta na to, co przynosi każdy kolejny dzień. MÓJ ŚWIAT SIĘ ZMIENIA !!! JA SIĘ ZMIENIAM !!! Dzieją się wokół mnie rzeczy — same dobre, oczywiście — które były kiedyś dla mnie odległym marzeniem. To wszystko dzięki Niej !!! Każde spotkanie z Luizą to sama pozytywna energia, radość, ogromne bezpieczeństwo, nadzieja i poczucie, że nie jestem sama.

A to dopiero początek mojej nowej, lepszej drogi…

Dziękuję Ci Luizo, za to co za nami i za to co przed nami !!!

Spotkanie z jogą kundalini było efektem moich poszukiwań, lektur, przemyśleń… To  forma jogi, która łączy w sobie zarówno pracę z duszą jak i z opornym ciałem, a cały ten proces odbywa się przy dźwiękach pięknych mantr. Szukałam takiego miejsca, w którym mogłabym  przy pomocy mądrego nauczyciela obudzić w sobie prawdziwą siebie i zacząć żmudną pracę nad swoim ego. Elphe i Luiza to był właściwy wybór. Luiza jest nauczycielem pełnym pasji oraz wewnętrznego ciepła i mądrości, którymi dzieli się z uczestnikami zajęć. Jest pełna spokoju, nie narzuca swoich przekonań, towarzyszy nam i wspiera w trudach rozwoju. Każde zajęcia wnoszą w moje serce spokój, harmonizują poplątaną codzienność,  są często odpowiedzią na pytanie bądź problem pojawiające się stale lub tylko przelotnie w ciągu dnia. To zaledwie parę miesięcy odkąd tu jestem a już zauważam jak praktykowanie jogi kundalini niepostrzeżenie zmienia moje podejście do świata i do samej siebie, pozwala nabrać dystansu do codzienności, do własnych ograniczeń, problemów. Jest też niewątpliwie wspaniałym relaksem.

Moja przygoda z jogą trwa już od 14 lat. Od pierwszych zajęć wiedziałam, że to jest mój sposób na stres, na odreagowanie problemów, na regenerację i na zdrowie. Ćwiczyłam w różnych szkołach, pod okiem różnych nauczycieli. Ze wszystkich zajęć wyniosłam coś ważnego ale zajęcia z Luizą to przygoda na całe życie. Joga Kundalini to zupełnie inny poziom. Atmosfery na zajęciach nie da się porównać, do żadnych innych zajęć jogi. Efekt czuje się natychmiast. Zmienia się sposób patrzenia na świat, wszystko wokół zmienia się na lepsze. N a każdych zajęciach, każdy z osobna odkrywa nowe pokłady swoich możliwości. Nie wyobrażam już sobie życia bez jogi Kundalini.